piątek, 13 września 2013

Od Moro - Tajemnicza Podróż cz II

Szłam najpierw cały czas przez nasze terytorium. Minęłam wodospady prawdy, prawdziwej miłości i jeszcze kilka innych. Nadchodziła pora obiadu. Nie miałam czasu na polowanie. Szłam więc dalej. Po drodze znalazłam padlinę łoszy. Myślę, że leżała tam coś około może dnia. Nikt z naszej watahy nie polował w tej części gór. To było dziwne. W końcu opuściłam nasz teren i znalazłam się na bezprawiu. Szłam do wieczora. Późnym wieczorem znalazłam się w domowej jaskini Watahy Szarej skały....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz