Razem z Mery się kochaliśmy i tak zostaliśmy parą . Poszedłem na
wzgórze popatrzeć na gwiazdy . Niebo było czyste , bezchmurne . Można
było dostrzec nawet te gwiazdy jeszcze dalej . Najbardziej się martwiłem
Mery bo jutro miała urodzić . Musiałem jeszcze tylko wymyślić imiona
dla małych . Może dla dwóch samców Roni i Ranulf a dla samiczek może ...
Dani i Zafira , pomyślałem . Poszedłem do jaskini gdzie ją zastałem .
Powiedziałem jej o tym i powiedziała
< Mery ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz