Od razu pobiegłem za Kazanem. Szukaliśmy Moro do późnej nocy. Nie znaleźliśmy jej.
-Rano znów poszukamy. Chodź, już późno.- powiedział Kazan.
-Ale co z Moro?! I Shirą?!- bałem się o nie.
-Dziś już i tak nic nie wskuramy.- powiedział i poszliśmy do jaskini. Nie mogłem spać.
*Kazan?*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz