Obudziłam się wcześnie. Shira leżała koło
mnie i spała. Nie chciałam jej budzić, więc zostałam na swoim miejscu.
Po jakimś czasie Shira się obudziła. Nakarmiłam ją i powiedziałam:
-Kochanie, żeby być dobrym wilkiem trzeba bardzo wiele umieć, wiesz?
-A co trzeba umieć?- spytała zaciekawiona.
-No
chociażby wyć, walczyć, pływać i polować. Dziś będziesz musiała być
bardzo uważna. Chodź ze mną.- wstałam i wyszłam z jaskini. Poszłam
prosto w góry Kubi. Po chwili mała powiedziała, że jest zmęczona.
Wzięłam ją na plecy i szłam dalej. Doszłyśmy do samej granicy naszego
terytorium. Była tam mała dolinka. Był w niej strumyk, zające, wysoka
trawa i trochę lasy oraz nieduże jeziorko. To było odpowiednie miejsce
na naukę. Zeszłyśmy w dolinkę. Tam powiedziałam:
-Czego najpierw chcesz się uczyć?
-Może... Polować?- odpowiedziała niepewnie.
-Dobrze.
Patrz uważnie co robię.- powiedziałam.- Najpierw wybieram cel.-
powiedziałam szeptem i wskazałam królika ze złamaną nogą.- Teraz się
skradam aż będę bardzo blisko i...- rzuciłam się na królika. Po chwili
był mój.- Teraz ty.- powiedziałam. Mała wszystko dobrze powtórzyła,
króliki jednak wcale nie chciały być naszym obiadem. Po wielu próbach
Shirze udało się złapać małego królika. Byłam z niej bardzo dumna. Potem
uczyłam ją pływać. Na tych ćwiczeniach zszedł nam dzień. Posadziłam
sobie małą na plecach i wróciłam z nią do naszej małej jaskini.
Poszłyśmy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz