- Niedługo - powiedziałem. - Może nawet jutro. Biały Kieł, Karia gdzie rodzeństwo?
- Na lwach - powiedział Karia.
Podszedłem do pierwszego lepszego lwa i wziąłem Onde, a na grzbiet wskoczyła mi Ava. Zabrałem jeszcze Mirrę i Remusa na grzbiet i skierowałem się w stronę jaskini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz