-Moro! Co się stało?!- zaczął nerwowo Kazan.
-Ruszyłam
na nocny zwiad i nagle poczułam Neyę. Pobiegłam w kierunku, z którego
dochodził zapach. Byłam taka szczęśliwa, że przestałam być ostrożna. I
wtedy coś śmignęło po mojej prawej. Było czarne jak noc. I wtedy
poczułam silny ból. Nie wiem czy coś się stało, ale nadal boli....-
powiedziałam i podniosłam prawą, przednią łapę. Cała moja klatka
piersiowa była we krwi....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz