wtorek, 3 września 2013

Od Kazana CD Zwiady

Gdy Neya pobiegła zostawiłem Moona z Moro i poszedłem się rozejrzeć. W krzakach po prawej stronie Moro poczułem jakiś zapach. Ale nie był to zapach wilka czy innego drapieżnika. Dawno, prawie od lat szczenięcych nie czułem tego zapachu - to był zapach człowieka! Poczułem też gryzący zapach prochu. Musiał polować, ale dlaczego zostawił ,,zdobycz"? Słyszałem też, że niektórzy ludzie polują po to by zabić ale w tedy najczęściej dlatego, że...
- Moro, Moon! - krzyknąłem zwracając się do wilczycy i wilka. - Czy ktoś z naszej watahy polował na zwierzęta człowieka?
Pokręcili przecząco głowami.
,,Zatem to Wataha Białych Wilków polowała za zwierzęta człowieka - pomyślałem. No bo, dlaczego by nas atakowali. Nie mieli innej przyczyny"
Po chwili pojawiła się Neya wraz z Morganem i Merlinem.
*Moro?*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz