Zbudziłem się wcześnie. Nikt jeszcze nie wstał. Spojrzałem na Kicze - słodko spała. Po cichu wyszedłem z jaskini i postanowiłem pójść upolować zająca - w sam raz na śniadanie dla Kicze.
Niedaleko Jeziora zobaczyłem szaraka i za nim popędziłem. Szybko się uporałem z nim i zaniosłem do jaskini. Kicze właśnie się budziła. Położyłem przed nią zdobycz.
- Dzień dobry - powiedziałem.
- Dzień dobry - odpowiedziała.
- To śniadanie dla ciebie, Kicze.
- Dziękuję - odparła.
*Kicze?*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz