Wstaliśmy z siostrą o normalnej porze ale dzień nie był taki
jak zawsze. Kiedy wstaliśmy czekało na nas całe stado,
zjedliśmy śniadanie. Po śniadaniu Karię wzięła mama i Avirija
a ja poszedłem z wujkiem Syriuszem i Mery. Na pierwszej
lekcji uczyłem się polować, a na drugiej wpajano mi zasady
sztuki wojennej. Karia w tym czasie uczyła się pływać i
poznawała historię naszej watahy i jej przodków. Na następnej
lekcji uczyliśmy się etykiety lecz mojej siostrze nie podobała
się ta lekcja i cały czas mnie zaczepiała. Po etykiecie ja
uczyłem się historii naszej watahy i jej przodków oraz
pływania. Karia w tym czasie miała pływanie i sztukę wojenną.
Na kolejnej lekcji uczyliśmy się podejmowania mądrych decyzji.
Po tej lekcji całe stado przygotowywało nas do objęcia
stanowiska. Kiedy ta lekcja się skończyła przyszedł czas na
zabawę. Kiedy i czas na zabawę się skończył uczyliśmy się
przyrody, leczenia i negocjacji. Wieczorem udaliśmy się na
łąkę pośród gór tam nauczyliśmy się wyć. Wyliśmy długo ale w
końcu skończyliśmy i wróciliśmy do jaskini. Tam Karia wyznała
mi, że nie podobał jej się pierwszy dzień nauki. Mi jednak
się podobał wiem, że te lekcję maja nas przygotować do życia
jako mężne wilki. W końcu poszliśmy spać aby jutro zacząć
kolejne lekcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz