Tak jak ostatnio pobiegłem nie dopuszczając do siebie myśli o
odejściu Neyi. W Mrocznej Puszczy zobaczyłem człowieka.
Uniknąłem strzału i rzuciłem się na niego. Zadałem mu cios ale
on strzelił mi w pierś jednak mój następny cios go zabił.
Nagle z zarośli wyskoczyły dwa wilki. Zaatakowały mnie ale na
odsiecz przybył mi Kazan. Stoczyliśmy wielką bitwę byłem
bardzo wycieńczony raną w piersi ale dawałem rade.
Kazan dokończ proszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz