środa, 11 września 2013

Od Moro - Radość

Spałam tej nocy spokojnie wtulona w miękkie futro Moona. Byłam taka szczęśliwa. Obudziłam się wcześniej niż zwykle, słońce jeszcze nie wychyliło się zza widnokręgu. Liznęłam Moona po pysku i powiedziałam:
-Moon, chodź ze mną.
-Dobrze, już wstaję...- odpowiedział zaspany. Wyszliśmy z jaskini. Poprowadziłam go nad ten staw i tą skarpę, na której mnie o coś spytał....Usiedliśmy w tym samym miejscu co wtedy i spytałam go:
-Pamiętasz o co spytałeś mnie tu ostatnio?
-Tak. Chcesz tego?- spyał. W odpowiedzi kiwnęłam głową. I wtedy polał się na nas blask wschodzącego słońca. Powiedziałam tylko jedno słowo:
-Dziś....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz