poniedziałek, 2 września 2013

Od Moona - Moja Historia

Od kilku dni kręciłem się po różnych terytoriach. Postanowiłem odejść z mojej rodzinnej watahy, bo dorosłem i chciałem znaleźć partnerkę i nową watahę.
Zatrzymałem się na chwilę i zacząłem rozglądać się za miejscem na spoczynek i smaczną kolacją. Na horyzoncie zamajaczyło mi coś. Było ciemne i odpychające. Mimo wszystko postanowiłem iść dalej i przekonać się co to takiego.
Minęło kilka godzin. Stanąłem na skraju Mrocznej Puszczy. Zobaczyłem góry i coś na kształt jaskini. Zaczęło zmierzchać. Pomyślałem: "Może jaskinia jest nie zamieszkana? Nawet jeśli - to czemu by nie spytać o nocleg, lub może nawet znajdę tam to czego szukam...?"
Doszedłem do podnóży gór. Już dokładnie widziałem jaskinię i potężnego białego wilka stojącego u wejścia. Zawyłem na powitanie. Odpowiedział.
Tą noc spędziłem na rozmowach z z tym wilkiem. Zostaliśmy przyjaciółmi. Spytałem go:
-Kazanie, czy jest w Twojej watasze jakaś wolna wilczyca? Szukam partnerki.
-Tak, jest. Nazywa się Moro.
-Chciałbym ją poznać.- powiedziałem.- Tą sprawą zajmę się jutro. Dobranoc.
-Dobranoc.- odpowiedział i udaliśmy się na spoczynek. Tak dołączyłem do watahy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz