Szliśmy właśnie z Moonem na naszą pierwszą wyprawę poza terytorium...
-Boisz się?- spytałem.
-Trochę.... -odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do Niego.
Właśnie stanęliśmy na granicy naszego terytorium i terytorium Białych
Wilków. Zauważyliśmy kilkoro wilków białych jak śnieg. Przywarliśmy do
ziemi i zaczęliśmy nasłuchiwać....
-Ostatnio kiepsko u Nas z pożywieniem.- zauważył pierwszy.
-To prawda.... Trzeba coraz częściej wchodzić na terytorium tych z
Mrocznej Puszczy, a to jest coraz bardziej niebezpieczne. Znowu ktoś do
nich doszedł.- odpowiedział drugi.
-No. To niestety
prawda.....- dodał trzeci. Niestety więcej nie udało Nam się usłyszeć,
bo wilki odbiegły. Zaczął pruszyć śnieg co było nietypowe o tej porze
roku. Udaliśmy się w drogę powrotną. Po drodze upolowaliśmy duże karibu i
zawlekliśmy do jaskini. Zapowiadał się miły wieczór...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz