poniedziałek, 2 września 2013

Od Moona - Do Moro: Pytanie

Była już noc. Nie mogłem spać. Nagle usłyszałem cudowne wycie. Poszedłem do miejsca z którego dobiegał głos....
Szedłem długo, a głos anioła był coraz bliżej. Byłem już wysoko w górach Kubi. Wychyliłem łeb zza skały. Moim oczom ukazał się piękny staw i duża, wąska skała wysunięta nad taflę spokojnej czarnej wody..... Tam spostrzegłem białą wilczycę. To była Moro. Podszedłem do mojej partnerki...
Usiadłem koło niej zasłuchany. Gdy skończyła wyć,Przyłożyłem pysk tuż do jej ucha i szepnąłem:
-Pięknie wyjesz....- lekko się uśmiechnęła.- Zawyjemy razem...?
-Z tobą zawsze..... - odpowiedziała. Wyliśmy długo..... Potem ją pocałowałem, a ona mnie. I wtedy odważyłem się spytać:
-Moro....
-Tak?
-Czy nie chciałabyś zostać mamą....?
*Moro dokończ proszę*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz