-Kicze?- Zapytał wilk.
-Zależy kto pyta.- Odpowiedziałam nadal z wyszczerzonymi kłami.
-Nie pamiętasz mnie to ja. Hero brat Sitki.-Powiedział wilk.
-Jesteś potrzebna stadu są niedaleko choć za mną.
- Dobrze tylko muszę powiedzieć Kazanowi że z tobą idę.-Powiedziałam.
-Kazanowi?- Zdziwił się Hero.
- Tak to mój partner.- Odpowiedziałam. W tej chwili wszedł Kazan,powiedziałam mu o tym i wyruszyłam za Herem. wkrótce okazało się że stado straciło szczenięta i podejrzewa o to że Pax je zabił. Wszystko się wyjaśnił gdy zauważyliśmy orła polującego na króliki pomylił on szczeniaka z królikiem.
Pax mi
podziękował i wręczył dary
które były w
mojej rodzinie od
wielu set lat.
Załadowano dwa diademy,
trzy korony, dwie specjalne
korony dla najstarszych z rodzeństwa
jedną koronę dla mnie
i jedną dla Kazana,
naszyjnik z perłą,
bransoletkę z rubinem i dwa czerpaki. Pax pomógł
mi
to dotaszczyć do
naszego terytorium, pożegnał
się i odszedł. Pokazałam Kazanowi
prezenty które dostałam,
dwa czerpaki wręczyłam
Merlinowi, który zaniósł jednego
do wodospadu życia
a drugiego do
Magicznego Źródła. Korony
tez na razie
znalazły się w
świątyni. Naszyjnik i bransoletkę sobie zatrzymałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz