piątek, 6 września 2013

Od Kazana - Oczekiwanie

Było gorące południe. Leżałem wraz z Kicze przy wodospadzie mchu. Opierała swój piękny łeb na moim barku.Wtem wilczyca wydała z siebie przyjemny pomruk.
- Coś się stało? - spytałem trąc ją nosem.
- Nie, tylko mi bardzo dobrze - powiedziała rozmarzona.
- Jak myślisz ile ich będzie? - spytałem patrząc na brzuch partnerki.
- A ty?
- Nie mam pojęcia - odparłem z uśmiechem.
- Ja myślę, że przynajmniej 2.
- Naprawdę? - wtem spostrzegłem na gałęzi Sowę. - Witaj! - powiedziałem.
- Witajcie - odpowiedziała. - Co tu robicie?
- Odpoczywamy - powiedziała Kicze.
- A ty? - spytałem.
- Rozmawiam z wami. I chciałabym się was o coś zapytać.
- Pytaj - powiedziałem.
- Ostatnio widzę was taki bardzo uszczęśliwionych, czemu?
- Spodziewamy się dzieci - powiedziała Kicze.
- To gratuluję - powiedziała sowa. - Żegnam
I odleciała.
- Kicze...
- Tak?
- Martwię się o Moona i o Moro.
- Czemu?
- Długo nie widziałem jego, a Moro chce w takim razie zostać partnerką Owero... Według mnie powinna na niego dłużej poczekać... dopóki nie znajdziemy jego lub jego ciała. Powiesz jej to?
*Kicze?*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz