- Syriuszu co się stało?! - zawołałem gdy zobaczyłem go prowadzonego przez Kicze.
- Próbował skoczyć z gór Kubi - powiedziała jego siostra.
- Dlaczego?
- Bo... bo Neya odeszła - powiedział przez łzy wilk.
- Syriuszu, na pewno znajdziesz inną partnerkę - powiedziałem pocieszając go, a on spojrzał na mnie.
- Naprawdę tak sądzisz?
- Na pewno. Ale wiem, że musisz się czuć okropnie. Połóż się spróbuj się przespać.
Syriusz poszedł w głąb jaskini. usłyszałem jak się kładzie.
- Biedak - powiedziała Kicze podchodząc do mnie.
- Tak - odparłem. - Jak ci minął dzień, kochanie?
- Spokojnie - odparła. - idę spać. Dobranoc Kazanie.
Ja po chwili też poszedłem spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz