Wróciłam do jaskini ze spuszczoną głową. Byłam
przygnębiona... Chociaż nie - byłam zrezygnowana i czułam się dennie.
Podeszłam do Merlina i spytałam:
-Merlinie, czy mogę Cię prosić na stronę?
-Oczywiście Moro. Co się stało?
-Bo widzisz, ja chcę Cię
prosić, żebyś TERAZ wrócił Moonowi jego własną duszę... Tylko wiesz,
TERAZ. Bo ja mam pewną sprawę, której z nim nie dokończyłam. Obiecałam
mu coś. Mieliśmy to zrobić tuż po wojnie.... Tylko, że pojawiły się
problemy.... Mógłbyś...?
*Merlinie?*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz