poniedziałek, 2 września 2013

Od Kazana - CD Betha

- Ym - powiedziałem zmieszany do Syriusza. - Syriuszu, może cię to bardzo zasmuci, ale Neya odeszła z watahy.
- Co?! - krzyknął oburzony Syriusz. - Jak to?!
- Wybacz - powiedziałem spuszczając w dół pysk. - Rano podeszła do mnie i powiedziała, że musi odejść. Nie podała żadnego powodu. Wybacz.
*Syriusz?*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz