piątek, 6 września 2013

Od Avirji - Moja Historia

Razem ze stadem nie dogadywaliśmy się i było mi w nim źle.Nikt nie chciał być moim partnerem... nikt mnie nie rozumiał... W końcu nastała długo oczekiwana wojna. Wszyscy walczyli a ja tylko stałam z boku i się przyglądałam, bo powtarzali mi kilka razy, że mam nie wchodzić na pole bitwy. Nareszcie przyszedł koniec walki. Niestety- przegraliśmy. Wszyscy byli na mnie bardzo źli i powtarzali mi, że to przezemnie, ponieważ nie uczestniczyłam w bitwie.Jeden tak się wkurzył, że aż... skoczył na mnie. Próbowałam walczyć, ale on był za silny... prawie mnie zabił. Gdy mnie zostawił resztką sił uciekłam od stada. I tak natrafiłam na Kazana i resztę stada. Kazan przyjął mnie z otwartymi ramionami i zaprowadził do lekarza Merlina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz