- Och Merlinie... Niespodziewałam się... W prawdzie sama chciałam cię o
to... Zapytać... - Zarumieniłam się - Merlinie... Tak... Tak, kocham
cię... Oczywiście, że chcę być twoją partnerką... - Spojrzałam na niego z
miłością. - Ale...
- Ale? - Spytał.
- Chodź ze mną najpierw do Wodospadu Prawdziwej Miłości. - Odpowiedziałam.
- Ale po co? - Znowu zadał pytanie.
- Zobaczysz.
I ruszyliśmy w drogę.
Gdy dotarliśmy na miejsce powiedziałam:
- Pochyl się nad wodą. Co widzisz? Ja zobaczyłam ciebie...
Merlinie dokończ proszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz