poniedziałek, 14 października 2013

Od Mononoke: Tajemnica... cz. II

-Mononoke!- powiedział Duch.- Czemu weszłaś do mojego domu tak późno? Czekałem na Ciebie...
Jego głos był pewny, spokojny i... taki melancholijny.... Nie wiedziałam co mam zrobić.
-Mononoke? Czemu mi nie odpowiadasz? Boisz się mnie? Nie ma czego nic Ci nie zrobię. Jestem przecież Twoim przewodnikiem.
-Co masz na myśli mówiąc "przewodnikiem"?- spytałam.
-Mam na myśli przewodnika duchowego.
-...- pomyślałam, że to troszkę dziwne, że rozmawiam ze swoim "przewodnikiem duchowym".
-Nie ma w tym nic dziwnego.- powiedział spokojnie jakby czytał w moich myślach.
-Potrafisz czytać w myślach?- spytałam z nie dowierzaniem.
-Nie. Ja po prostu jestem w nich i je widzę. Ty też to poza tym potrafisz. Musisz się tylko skupić i skoncentrować na tym swój umysł. Czyli czemu musiałem tyle na Ciebie czekać?
-Nie wiedziałam, że ktoś na mnie czeka. Przepraszam Cię. Teraz jak już tu jestem to może mi powiesz czemu na mnie czekałeś?
-Ach tak. Dobrze. Już mówię. Powód jest prosty, a zarazem skomplikowany. Jesteś wyjątkowa i dlatego mnie słyszysz i ze mną rozmawiasz.
-Jak to?
-Nie wszystkie wilki zdają sobie sprawę z obecności ich przewodników duchowych. Oni są i mówią im co dobre a co złe, ale z nimi nie rozmawiają. Z przewodnikami duchowymi mogą rozmawiać szamani i jeden wilk na milion, który nim nie jest. Masz wielkie szczęście. Jesteś tą jedną na milion, która mnie czuje i słyszy. Ale to nie wszystko....
-Jest coś jeszcze?
-Tak. Szamani mogą się kontaktować z przewodnikami innych, ale te pojedyncze wilki, o których mówiłem wcześniej - nie. Ty możesz. Jesteś tylko tego nie świadoma. Musisz poćwiczyć. Gdy spojrzysz wstecz, ujrzysz cierpienie, ból, ale też i radość oraz szczęście. Teraz spójrz w przyszłość. Nie widzisz jej? To przez to, że się nie skupiasz. Spróbuj się skoncentrować.- spróbowałam.- O. Teraz dobrze.- powiedział.- Teraz spróbuj zobaczyć przyszłość... Co widzisz?- spytał. Wiedziałam, że i tak widzi to co ja, ale chce podtrzymać rozmowę.
-Widzę Neyę, Syriusza i ich dzieci. Teraz jest Kicze i Kazan, przytulają się, płaczą łzami szczęścia. Przed  nimi stoją Biały Kieł i dorosła Shira, są razem, całują się. Ja stoję po drugiej stronie i lekko płaczę, uśmiecham się. Przy mnie są Vasally i Vasco. Są szczęśliwi. Inne wilki też. Wszyscy są szczęśliwi....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz