czwartek, 29 sierpnia 2013

Od Neyi - Dzień


Wstałam i jak zawsze poszłam nad Jezioro Jaikan, by tam doprowadzić się do stanu "po sennego"- krótko mówiąc ożywić się po śnie. Tak też zrobiłam.
 Następnie poprosiłam Molly(moją zaprzyjaźnioną jaskółkę), by z lotu wypatrzyła zdobycz - moje śniadanie... Moja towarzyszka (jaskółka Molly) przekazała nam informację, iż na zachód od Lasu znajduje się spore stadko Jelen. Przed rozpoczęciem ataku, napiłam się wody z małego strumyka. Molly przekazała także informację, że od stada oddzielony jest spory samiec ze złamaną nogą. To jest nasz cel. Biegłam jako pierwsza skacząc z rozbiegu na grzbiet zwierzęcia i miałam przegryźć. Cel wykonany! Teraz tylko trzeba zanieść jelenia do jaskini, aby wszyscy mogli zjeść upragnione śniadanie.
W południe zaczął się niemiłosierny upał. Co też sprawiło, że cała wataha udała się nad Jezioro Jaikan.
Wieczorem graliśmy w różne gry. Ja akurat byłam zmęczona i szybko zasnęłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz