Nagle zauważyłem, że jeden z wilków patrzy się w naszą stronę. Szybko przywarowaliśmy do ziemi, aby nikt nas nie zauważył. Jednak teraz nie słyszeliśmy o czym mówią. Słyszałem tylko pojedyncze słowa:
- Musimy... przesiedlić... tamta... mrocznej... Zaatakować
I w tedy zrozumiałem, że będą planowali nas zaatakować.
Gdy wróciliśmy do Jaskini kazałem Neyi rano, popołudniu i wieczorem sprawdzać granice terytorium oraz od czasu do czasu szpiegować tamtą watahę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz