Cieszyłem się, że znalazłem partnerkę. Zawsze chciałem mieć kogoś bliskiego memu sercu.
Gdy tak szedłem po Lesie spotkałem Syriusza. Podszedłem do niego.
- Cześć Syriuszu - przywitałem się.
- Witaj Kazanie - powiedział. - Ostatnio zauważyłem, że jesteś taki... jakby rozkojarzony... czy coś.
- Ja? - zdziwiłem się. - Nie, po prostu, twoja siostra powiedziała mi, że się jej podobam. No a ja nie mogłem ukrywać, że ona też mi się podoba i zostaliśmy parą. Cieszę się; po prostu.
- O, to miło - powiedział Syriusz.
- No,a ty masz jakieś nowinki? - spytałem.
*Syriusz dokończ*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz